Podróż kamperem to obietnica wolności. Możesz wyruszyć w trasę, kiedy tylko zapragniesz, bez rezerwacji hoteli, sztywnych terminów i biletów powrotnych. Wystarczy zapakować ulubioną kawę, kilka ubrań, wcisnąć start i już. Jednak szybko okazuje się, że nie każdy termin jest równie sprzyjający. Wbrew pozorom wybór sezonu to nie tylko kwestia pogody, ale też charakteru miejsc, które chcemy odwiedzić. Góry jesienią i góry latem to dwa zupełnie inne światy, podobnie jak nadmorska miejscowość w czerwcu i w listopadzie. Wielu początkujących kamperowiczów popełnia błąd, myśląc, że najlepszy czas to zawsze lipiec lub sierpień. Owszem, to okres długich dni, wysokich temperatur i pełnej infrastruktury turystycznej, ale też tłoku, wyższych cen i konieczności dzielenia się widokiem zachodu słońca z kilkudziesięcioma innymi aparatem w ręku. Tymczasem różne cele podróży mają swoje własne „złote godziny” w skali roku, które potrafią całkowicie zmienić odbiór miejsca. Przed Wami sezon kamperowy od kuchni.
Sezon kamperowy. Morze – od wiosennej ciszy po jesienne sztormy
Wyjazd nad morze kamperem może być zupełnie innym doświadczeniem w zależności od pory roku. Wiosna – szczególnie maj i początek czerwca, to czas, kiedy plaże dopiero budzą się do życia, kawiarnie powoli otwierają ogródki, a w powietrzu czuć jeszcze świeżość chłodnych poranków. To idealny moment dla osób szukających ciszy, długich spacerów po pustej plaży i zdjęć, na których w kadrze jest tylko piasek, woda i Ty.
Latem, zwłaszcza w lipcu i sierpniu, nadmorskie miejscowości pulsują życiem. To okres dla tych, którzy lubią gwar, szeroki wybór restauracji i pełen wachlarz atrakcji turystycznych. Kamper w tym czasie daje przewagę. Możesz uciec od tłumów, parkując na mniej znanych odcinkach wybrzeża, a jednocześnie w każdej chwili wpaść w sam środek wakacyjnej atmosfery. Trzeba jednak liczyć się z trudniejszym znalezieniem wolnego miejsca w popularnych punktach i większymi kosztami postoju.
Jesień nad morzem ma swój unikalny urok. Wrzesień bywa jeszcze ciepły, ale już spokojniejszy. Październik i listopad to czas dla miłośników dramatycznych krajobrazów. Wysokie fale, szum wiatru, puste promenady. Kamper w tym okresie daje schronienie przed kapryśną pogodą i pozwala cieszyć się dzikim obliczem wybrzeża bez kompromisów.
Góry – wybór między zielenią, a śniegiem
Sezon kamperowy w górach to właściwie cztery zupełnie różne historie. Wiosna to czas, kiedy śnieg ustępuje miejsca soczystej zieleni, a potoki nabierają mocy. Dla wielu to idealny moment, by zobaczyć góry w świeżej odsłonie, bez tłumów, ale z pewną dozą ostrożności. Niektóre drogi czy szlaki mogą być jeszcze niedostępne.
Lato w górach to królestwo wędrówek. Długie dni, stabilna pogoda i pełna infrastruktura turystyczna sprawiają, że kamper może stać się idealną bazą wypadową do pieszych wycieczek. Trzeba jednak pamiętać, że w popularnych regionach, zwłaszcza w Tatrach czy Karkonoszach parkingi i kempingi szybko się zapełniają.
Sezon kamperowy jakim jest jesień przynosi spektakularne kolory i chłodniejsze, rześkie powietrze. To czas dla fotografów i tych, którzy cenią spokój. Poranki bywają mgliste, a wieczory chłodne, więc kamper staje się prawdziwym domem z kubkiem herbaty i widokiem na złote stoki. Zima w górach to z kolei domena pasjonatów sportów zimowych. Kamper w tym czasie wymaga dobrego przygotowania: ogrzewania postojowego, odpowiednich opon, a czasem nawet łańcuchów śniegowych. Ale nagroda jest wyjątkowa: możliwość obudzenia się tuż przy stoku lub w pobliżu tras biegowych, z widokiem na ośnieżone szczyty.
Sezon kamperowy w Europie południowej: ucieczka przed zimą i wiosenny rozkwit
Kamper daje też możliwość przedłużenia lata, uciekając na południe Europy. Hiszpania, Portugalia, Włochy czy południowa Francja wczesną wiosną oferują temperatury, które w Polsce zobaczymy dopiero kilka miesięcy później. Marzec czy kwiecień to czas, gdy można spacerować po plażach Costa del Sol w lekkiej kurtce, podczas gdy w kraju wciąż trwa sezon na czapki.
Latem południe Europy staje się gorące. Czasem aż za bardzo. Dla kamperowiczów oznacza to konieczność szukania miejsc w cieniu, unikania najgorętszych godzin i częstszego korzystania z klimatyzacji. Jesień to jednak znów złoty okres. Morze jest wciąż ciepłe po letnich upałach, a słońce łagodniejsze. To również czas winobrania, festiwali i lokalnych świąt, które można odkrywać bez tłumu turystów.
Planowanie sezonu – kompromis między pogodą a stylem podróży
Ostateczny wybór najlepszego terminu na podróż kamperem zależy od tego, czego szukasz. Jeśli celem jest maksymalna niezależność i dzikie postoje, lepiej unikać szczytu sezonu. Jeśli lubisz korzystać z pełnej infrastruktury i gwaru, lato będzie Twoim sprzymierzeńcem. Warto też brać pod uwagę długość dnia – w środku lata słońce daje Ci nawet 16 godzin światła, zimą czas aktywności skraca się do kilku godzin.
Nie ma jednej odpowiedzi na pytanie „kiedy ruszyć w trasę?”. Są tylko lepsze i gorsze terminy w zależności od Twoich planów. Kamper pozwala dostosować podróż do rytmu roku, a czasem nawet do rytmu tygodnia, bo jeśli wiesz, że nad morzem po weekendzie opustoszeją plaże, możesz po prostu przesunąć swój wyjazd o dwa dni.