Prędkości w karawaningu. Jak szybko możemy jechać kamperem, a jak przyczepą kempingową?

ILE NA EKSPRESÓWCE, A ILE NA AUTOSTRADZIE?

Prędkości w karawaningu. Jak szybko możemy jechać kamperem, a jak przyczepą kempingową?

Karawaning to nie tylko sposób podróżowania – to styl życia. To wolność zamknięta w metalowej puszce na kołach, która z dnia na dzień może stać się Twoim domem nad jeziorem, schronieniem wśród gór albo przytulnym kątem tuż przy skraju lasu. Ale ta romantyczna wizja nie zwalnia nas z bardzo przyziemnych kwestii, takich jak prędkości dopuszczalne na drogach. Bo choć w duszy entuzjasta karawaningu zawsze jedzie trochę wolniej, by więcej zobaczyć i mocniej poczuć, to na liczniku trzeba jednak mieć wzgląd na przepisy. Zwłaszcza że te bywają nieco bardziej skomplikowane, niż mogłoby się wydawać. A zatem przyjrzyjmy się czym są i jak wyglądają prędkości w karawaningu.

Prędkości w karawaningu: kamperem przez Polskę – z jaką prędkością?

Na pierwszy rzut oka wydaje się, że prowadzenie kampera to po prostu jazda większym autem. Ot, trochę bardziej masywne, może bardziej ociężałe na zakrętach, ale przecież nadal czterokołowiec z kierownicą i pedałami. Jednak przepisy traktują pojazdy tego typu z pewnym dystansem – dokładnie takim, jaki powinien zachować kierowca między swoim kamperem a jadącym przed nim TIR-em. Otóż w Polsce dopuszczalna prędkość jazdy kamperem zależy od jego masy całkowitej. Jeśli nie przekracza ona 3,5 tony, a tak jest w większości popularnych modeli przeznaczonych dla rodzin czy par, wówczas obowiązują nas standardowe limity, identyczne jak dla samochodów osobowych. Można więc spokojnie sunąć autostradą 140 km/h, ekspresówką 120 km/h, a na drodze krajowej 90 km/h. Brzmi jak pełna swoboda, prawda?

Ale jeśli Twój kamper to większe cacko, ważące powyżej 3,5 tony, to już sprawa wygląda inaczej. Tu w grę wchodzą ograniczenia typowe dla pojazdów ciężarowych i prędkości w karawaningu ulegają zmianie. Autostrady wtedy stają się przestrzenią o ograniczonej wolności – maksymalnie 80 km/h. Na drogach ekspresowych również nie możemy się rozpędzić bardziej niż do 80 km/h, a na pozostałych drogach krajowych obowiązuje nas limit 70 km/h. W miastach oczywiście, jak każdego innego uczestnika ruchu, obowiązuje ograniczenie do 50 km/h, chyba że znaki mówią inaczej. Warto mieć to na uwadze, szczególnie planując dłuższe trasy, bo różnica w czasie przejazdu może być znaczna. Zwłaszcza gdy po raz dziesiąty wyprzedza nas osobówka z przyczepą wioząca skuter wodny.

Prędkości w karawaningu. Przyczepa rządzi się swoimi prawami

Choć z pozoru przyczepa kempingowa to tylko ogon naszego samochodu, to w świetle przepisów sytuacja jest nieco bardziej złożona. Ciągnięcie przyczepy, niezależnie od jej wielkości, zawsze wymaga większego skupienia i rozwagi. Nie tylko ze względu na gabaryty, ale też na fakt, że zestaw taki zachowuje się na drodze zupełnie inaczej niż samodzielny pojazd. Inaczej się rozpędza, inaczej hamuje i – co najważniejsze – ma inne limity prędkości w karawaningu.

Jeśli nasz zestaw pojazdów, czyli samochód osobowy + przyczepa, nie przekracza 3,5 tony, to maksymalna prędkość na autostradzie i drodze ekspresowej wynosi 80 km/h. Na drogach krajowych – zaledwie 70 km/h, a w terenie zabudowanym – 50 km/h, jak każdy inny pojazd. Przy zestawie powyżej 3,5 tony – co ma miejsce w przypadku cięższych przyczep i dużych SUV-ów lub busów – przepisy pozostają takie same. I tutaj pojawia się najczęstsze zaskoczenie u świeżo upieczonych karawaningowców: wiele osób myśli, że skoro prowadzą zwykłe auto osobowe i doczepili do niego przyczepę, mogą jechać jak wcześniej. Niestety, prawo mówi inaczej. I nie jest to czepialstwo. Chodzi o bezpieczeństwo. Przyczepa to dodatkowy ciężar, który może się niebezpiecznie zachować przy zbyt dużej prędkości.  Potrafi zarzucić, wpaść w wężyk, a nawet przewrócić samochód holujący. Szczególnie niebezpieczne są boczne podmuchy wiatru, zjazdy z góry czy nagłe manewry.

Europa i świat. Prędkości w karawaningu zależne od kodu pocztowego

Jeśli planujesz karawaningową wyprawę poza granice Polski, a przecież taka wizja kusi niemal każdego entuzjastę podróży na czterech kołach, musisz liczyć się z tym, że prędkości maksymalne będą różne. I nie chodzi tylko o inne znaki drogowe czy rodzaje dróg, ale też o podejście poszczególnych państw do zestawów pojazdów. We Francji czy Niemczech niektóre drogi mają limity nawet niższe niż u nas, zwłaszcza w przypadku przyczep. Czasem konieczne są specjalne winiety lub ograniczenia wynikające z lokalnego prawa. Przykładowo w Austrii dla zestawów z przyczepą obowiązuje ograniczenie do 100 km/h, ale tylko wtedy, gdy pojazd ma specjalny certyfikat przyczepy, tzw. Tempo-100. Bez niego – obowiązuje limit 80 km/h. Podobnie w Niemczech: zestawy muszą spełniać określone wymagania, aby móc poruszać się szybciej.

Dobrą praktyką jest więc każdorazowe sprawdzenie przepisów danego kraju przed wyjazdem. W erze Internetu to zaledwie kilka kliknięć, a może oszczędzić nie tylko mandatów, ale i nieprzyjemności związanych z kontrolą drogową.

Prędkość to nie wszystko – liczy się styl jazdy

W karawaningu prędkość bywa złudzeniem. Z jednej strony chcielibyśmy jak najszybciej dojechać do celu, z drugiej sama podróż jest przecież jej sednem. W końcu czy nie po to właśnie rzucamy wszystko i ruszamy w nieznane, żeby zatrzymać się na chwilę w świecie, który nieustannie przyspiesza? Karawaning uczy pokory. Uczy patrzeć w boczne lusterka i zwracać uwagę na każdy podmuch wiatru. Prędkość w takim kontekście staje się wartością względną. Nawet 80 km/h w kamperze na górskiej serpentynie potrafi dać więcej emocji niż 140 km/h na autostradzie w limuzynie.

Dlatego może zamiast martwić się, że z przyczepą jedziesz wolniej niż wszyscy wokół, warto spojrzeć na to z innej perspektywy. Masz ze sobą dom, kuchnię, łóżko i kawałek codzienności. Możesz zatrzymać się, gdzie tylko zechcesz, ugotować kawę z widokiem na jezioro, posłuchać ciszy. Czy naprawdę potrzebujesz wtedy tej dodatkowej dwudziestki na liczniku?

Przepisów warto przestrzegać, ale ducha karawaningu nie wolno stracić

Podróż kamperem czy z przyczepą kempingową to nie wyścig. To raczej marsz. Rytmiczny, spokojny, czasem z zadyszką, ale pełen wrażeń. Znajomość przepisów dotyczących prędkości to obowiązek każdego kierowcy, ale też przejaw szacunku wobec innych uczestników ruchu. Na drodze nie jesteśmy sami. A w karawaningu, jak w życiu. Liczy się to, by dotrzeć do celu bezpiecznie i z uśmiechem. Nawet jeśli trochę wolniej.

Bo choć licznik może pokazywać tylko 80 km/h, to serce bije jakby szybciej, kiedy jedziesz przez świat z własnym domem na kołach.

Zapisano!
Ten pojazd jest już w Twoich ulubionych.