Biwakujesz na dziko? Poznaj najważniejsze zasady takiego kempingu!

ZASADY BIWAKOWANIA NA DZIKO

Biwakujesz na dziko? Poznaj najważniejsze zasady takiego kempingu!

Biwakujesz na dziko? Nic dziwnego! Dla jednych taka forma spędzania czasu to synonim wolności, dla innych wyzwanie wymagające sprytu i doświadczenia. W czasach, gdy kempingi i pola namiotowe pękają w szwach, a zorganizowane wakacje nie zawsze są tym, czego szukamy, coraz więcej osób decyduje się na wyprawy w nieznane. Czy jest coś bardziej ekscytującego niż znalezienie ustronnego miejsca nad jeziorem, rozbicie namiotu wśród drzew i budzenie się przy śpiewie ptaków? To niemal podróż do przeszłości, do czasów, gdy człowiek był bliżej natury i nie potrzebował rezerwacji na każdą chwilę swojego życia.

Jednak biwakowanie na dziko to nie tylko romantyczna wizja samotnych nocy pod rozgwieżdżonym niebem. To także pewne zasady, które warto znać, by nie tylko czerpać radość z wolności, ale też nie narażać się na kłopoty. Bo choć przyroda chętnie gości podróżników, nie oznacza to, że możemy robić wszystko, na co mamy ochotę.

Czy łamiesz prawo, gdy biwakujesz na dziwko?

To pierwsze pytanie, jakie warto sobie zadać, zanim zdecydujemy się na wyprawę. W niektórych krajach, jak Szwecja czy Norwegia, prawo jest wyjątkowo łaskawe dla miłośników dzikiego kempingu. Możesz rozbić namiot niemal wszędzie, o ile nie przeszkadzasz mieszkańcom i nie niszczysz przyrody. W innych miejscach, jak Polska, sytuacja jest bardziej skomplikowana.

W naszym kraju biwakowanie na terenach należących do Lasów Państwowych jest generalnie zabronione, ale… istnieją wyjątki. Czy wiesz, że w ramach programu „Zanocuj w lesie” wyznaczono specjalne strefy, w których można legalnie nocować bez obaw o mandat? Jeśli jednak planujesz nocleg na prywatnym terenie, warto wcześniej skontaktować się z właścicielem. Inaczej możesz obudzić się nie tylko przy śpiewie ptaków, ale i w towarzystwie niezadowolonego gospodarza.

Warto również pamiętać o rezerwatach przyrody i parkach narodowych, gdzie nocowanie jest surowo zabronione. Jeśli nie jesteś pewien, czy dany teren jest dostępny dla biwakowiczów, najlepiej poszukać informacji w lokalnych nadleśnictwach lub gminach.

Jak wybrać idealne miejsce na biwak?

Znalezienie odpowiedniego miejsca na nocleg to sztuka, która wymaga doświadczenia. Możesz oczywiście podążać za instynktem i po prostu zatrzymać się tam, gdzie widok zapiera dech w piersiach. Dobrze jest też pamiętać o kilku praktycznych kwestiach.

Przede wszystkim bezpieczeństwo. Lepiej unikać rozbijania namiotu na skraju urwiska, w pobliżu rzeki, która może niespodziewanie wezbrać, czy na terenach podmokłych. Jeśli prognozy zapowiadają burze, warto poszukać miejsca osłoniętego od wiatru, ale niezbyt blisko wysokich drzew, które mogą stać się celem piorunów.

Dostęp do wody to kolejny aspekt, który ma kluczowe znaczenie. Choć butelki i bidony to podstawa, warto być blisko strumienia lub jeziora, z którego można czerpać wodę do gotowania czy mycia – oczywiście po odpowiednim przefiltrowaniu. Ale uwaga – nie każde jezioro nadaje się do tego celu, a zanieczyszczona woda może popsuć całą przyjemność z biwakowania.

Kolejna sprawa to dyskrecja. Jeśli chcesz uniknąć ciekawskich spojrzeń czy niepotrzebnych wizyt, lepiej wybierać miejsca oddalone od głównych szlaków. Nic nie psuje nastroju bardziej niż hałas przejeżdżających samochodów czy niespodziewana wizyta innych turystów, którzy postanowili zrobić sobie piknik dokładnie tam, gdzie ty planujesz spać.

Ognisko czy kuchenka turystyczna?

Gdy biwakujesz na dziko, logicznym jest fakt chęci rozpalenia ogniska. Ognisko bowiem to prawdziwa esencja biwakowania. Ciepło, światło, możliwość upieczenia kiełbasy na patyku – czy można wyobrazić sobie lepszą scenerię na wieczór w terenie? Jednak nie wszędzie rozpalanie ognia jest dozwolone. W wielu lasach, zwłaszcza latem, obowiązuje zakaz palenia ognisk z powodu ryzyka pożaru.

Dlatego warto mieć ze sobą kuchenkę turystyczną. Nie tylko jest bezpieczniejsza, ale także pozwala gotować w każdych warunkach. Oczywiście, jeśli miejsce na to pozwala, ognisko może być wspaniałym elementem wieczoru, ale zawsze należy je dokładnie ugasić i nie pozostawiać po sobie śladu. Przyroda nie potrzebuje przypomnienia o naszej obecności w postaci zwęglonych gałęzi i niedopalonych resztek.

Nie zostawiaj po sobie śladu, jeżeli biwakujesz na dziko

To chyba najważniejsza zasada biwakowania na dziko. Przyroda była tu przed nami i powinna wyglądać tak samo, gdy już stąd odejdziemy. Nie chodzi tylko o wyrzucenie śmieci – to oczywiste – ale także o minimalizowanie naszego wpływu na otoczenie.

Jeśli musisz skorzystać z toalety, najlepiej wykopać niewielki dołek w ustronnym miejscu i zakopać go po wszystkim. Śmieci, nawet te biodegradowalne, jak resztki jedzenia, należy zabrać ze sobą, bo mogą przyciągnąć dzikie zwierzęta. Nie wycinaj gałęzi, nie zostawiaj napisów na drzewach. Przyroda nie jest tablicą do zapisywania wspomnień.

Biwakowanie na dziko, czyli wolność z odpowiedzialnością

Dzikie biwakowanie to coś więcej niż zwykłe wakacje pod namiotem. To sposób na oderwanie się od codzienności. Sposób na powrót do prostszych form życia, gdzie liczy się tylko to, co mamy w plecaku i to, co nas otacza. Ale to także odpowiedzialność. Odpowiedzialność wobec siebie, innych podróżników i przede wszystkim wobec natury. Jeśli chcemy, by takie miejsca pozostały dzikie i piękne, musimy traktować je z szacunkiem. Wtedy biwakowanie na dziko nie będzie tylko przygodą, ale prawdziwym przeżyciem, które zostawi w nas ślad na długo po powrocie do codzienności.

Zapisano!
Ten pojazd jest już w Twoich ulubionych.